Mikołaj zadławił się winogronem. Jest w śpiączce. Musi być rehabilitowany.
To był telefon, którego boi się każdy rodzic. W przedszkolu zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Podczas drugiego śniadania 3-letni Mikołaj zadławił się winogronem. Akcja serca zatrzymała się na 20 minut. To wieczność. Mikołaj przeżył, ale znajduje się w stanie śpiączki, bez kontaktu z otoczeniem. Potrzebuje stałej i intensywnej rehabilitacji, którą zapewnić mogą prywatne ośrodki.
- Kiedy dobiegłam do przedszkola zobaczyłam, że mój syn umiera. Karetka dotarła na miejsce po 7 minutach, ale dopiero po około 20 udało się udrożnić górne drogi oddechowe. Reanimacja trwała długo… - opowiada mama Mikołaja
Mikołaj znalazł się w lokalnym szpitalu, z którego następnie został przetransportowany do innego. Tam czekała na niego fachowa pomoc. Niestety lekarze mieli dla rodziców tylko złe wiadomości. Uprzedzali, że należy przygotować się na najgorsze, że Mikołaj prawdopodobnie nigdy już nie będzie tym samym chłopcem sprzed wypadku. O ile przeżyje. Badania wykazały wielonarządowe uszkodzenia wywołane niedotlenieniem. Najbardziej groźne było jednak uszkodzenie mózgu. Pojawił się obrzęk. Na oddziale intensywnej terapii toczyła się walka o życie Mikołaja.
- Przed wypadkiem Mikołaj często mówił o sobie, że jest mały, ale silny. - wspomina mama
I chyba ta siła sprawiła, że Mikołajek zdecydował, że jeszcze nie czas na niego. Po kilku dniach lekarze stwierdzili ustępowanie obrzęku i podjęli decyzję o wycofaniu leków utrzymujących Mikołaja w śpiączce farmakologicznej. Kolejnym krokiem ku poprawie było nieśmiałe próby samodzielnego oddychania. Lekarze podchodzili do nich sceptycznie, jednak po 2 tygodniach Mikołaj utrzymywał własny oddech i krążenie bez wspomagania. Niestety nadal nie wiadomo było jak bardzo uszkodzony jest mózg. Od lutego toczy się walka o dobrostan Mikołajka. Każdy dzień przynosi nadzieję i niestety także rozczarowanie. Mikołaj nadal jest w śpiączce spowodowanej niedotlenieniem mózgu przez te kluczowe 20 minut. Jego stan wolno poprawia się, ale przed nim daleka i nieznana droga.
Jedno jest pewne - potrzebna jest stała i intensywna rehabilitacja. Ta przyznana z nfz to zdecydowanie za mało.
Zwracamy się z wielką prośbą do wszystkich ludzi dobrej woli o wpłaty na zbiórkę Mikołaja.
Pomóżmy mu i jego rodzinie. Nie mogą zostać sami z tą tragedią.
Caritas Diecezji Elbląskiej
Zbiórka została zakończona!
Dziękujemy wszystkim za pomoc!
148 075,12 zł uzbierana kwota
397 liczba ratujących