Pomóżmy Sebastianowi powrócić do życia. Zbieramy pieniądze na egzoszkielet, który pozwoli mu chodzić.
Pierwszy mecz ligowy w barwach Pojezierza Prostki trwał dla Sebastiana tylko 23 minuty. Po zderzeniu z bramkarzem Sebastian przewrócił się. Sytuacja jakich wiele na boisku. Niestety ten pierwszy mecz zakończył się dla Sebastiana urazem rdzenia kręgowego i całkowitym paraliżem. Od momentu wypadku Sebastian jest intensywnie leczony i rehabilitowany. Są postępy, ale przed Sebastianem jeszcze długa droga. 😥
Sebastian ma 18 lat. Był utalentowanym, dobrze rokującym piłkarzem. Kochał piłkę, chciał związać z nią całe swoje życie.
- Jeden z najzdolniejszych młodych piłkarzy, jakich widziałem. Miał świetne warunki fizyczne, ponad 190 cm wzrostu. Waleczny, sumienny, dobry technicznie. Mimo młodego wieku miał osobowość lidera – wylicza atuty Sebastian trener drużyny Turowski.
Diagnoza po wypadku był druzgocąca. Poważny uraz rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym, paraliż rąk i nóg. Młody człowiek, mający przed sobą całe życie, nagle od szyi w dół nie czuje praktycznie nic. Po operacji i wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej Sebastian nie był w stanie samodzielnie oddychać.
- Sebastian był… jest takim dobrym dzieckiem. Zawsze chętny do pomocy, nigdy nie odmawiał. Miał wielkie poczucie obowiązku. Nadzwyczaj odpowiedzialny jak na takiego młodego chłopaka. - opowiada o synu mama Ewa
Ewa musiała odejść z pracy, siedzi przy Sebastianie dzień i noc. Opiekuje się Sebastianem, przewija go, karmi, zmienia pozycję, ćwiczy z nim. W ciągu dnia Sebastian ma przynajmniej 3 serie ćwiczeń. Dzięki temu jego stan ulega pewnej poprawie, ale to dopiero początek. Przed nim jeszcze daleka droga. Dzięki pomocy życzliwych ludzi kupili dla Sebastiana wózek, rower do ćwiczeń, specjalne urządzenie do podnoszenia z łóżka. Konieczne są zmiany w domu - przebudowa łazienki, przygotowanie podjazdu. To wszystko kosztuje a sytuacja rodziny jest bardzo trudna. Pani Ewa ma jeszcze troje dzieci. Wychowuje je sama. To nie pierwsza tragedia, jaką przeżyli. W ciągu ostatnich lat Ewa straciła 2 synów - 4-miesięcznego Patryka i 15-letniego Dawida, który zmarł na białaczkę.
W domu od lat brakuje pieniędzy. Ojciec rodziny nie uczestniczy w jej życiu. Pani Ewa mimo przeciwności losu dobrze wychowała Ewelinę, Andżelikę, Sebastiana i najmłodszego Konrada. Wyrośli na wspaniałych młodych ludzi, odpowiedzialnych i pracowitych. Są bardzo ze sobą zżyci. Cała rodzina zajmuje się Sebastianem, wspólnie dźwigają ciężar opieki nad sparaliżowanym bratem. Pełnią przy nim dyżury, myją, karmią, zmieniają pieluchy i ćwiczą z nim. Pani Ewa boryka się z poważną chorobą kręgosłupa.
Rodzina cieszy się dużą sympatią sąsiadów i mieszkańców gminy Prostki. Wszyscy dobrze pamiętają Sebastiana sprzed wypadku. Zawsze uśmiechniętego, otwartego i skłonnego do rozmowy. Miejscowa społeczność organizuje dla Sebastiana kiermasze, zbiórki i festyny.
Potrzeby związane z rehabilitacją Sebastiana są ogromne. Miesięczny pobyt w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym specjalizującym się w urazach rdzenia kręgowego kosztuje ok. 25 tysięcy złotych. Sebastian był na kilku turnusach sfinansowanych dzięki zbiórce w uratujecie.pl i SMS SEBA. Rezultaty są obiecujące, ale nie proces rehabilitacji musi być kontynuowany.
Potrzebne są pieniądze na sfinansowanie kolejnych turnusów rehabilitacyjnych, rehabilitacji indywidualnej oraz na zakup egzoszkieletu.
Sebastian marzy o samodzielnym stanięciu na nogach.
Prosimy o wpłaty dla Sebastiana.
Dajmy mu szansę na lepsze życie.
Modlitwy
Caritas Polska
114 005,00 zł z 600 000,00 zł
Pozostało 9 dni do zakończenia zbiórki
Ratujący
50 zł
64 dni
50 zł
64 dni
50 zł
64 dni
200 zł
65 dni
200 zł
65 dni
50 zł
65 dni
50 zł
65 dni
20 zł
66 dni
20 zł
66 dni
200 zł
66 dni