Bartek miał udar krwotoczny lewej półkuli. Walczy o powrót do normalności.
Życie Bartka i jego rodziny zmieniło się w sekundę. Udar krwotoczny spowodował, że Bartek z aktywnego człowieka stał się osobą niepełnosprawną, zdaną na pomoc innych 24 godziny na dobę. Bartek i Agnieszka, jego żona pracowali w jednym biurze. Bartek zaczął skarżyć się na zawroty głowy, prawa ręka zwisała bezwładnie.
To miał być dzień jak każdy inny. Wspólne śniadanie, wyjazd do pracy. Agnieszka poprosiła Bartka, żeby się uśmiechnął. Już wiedziała. To udar. W szpitalu okazało się, że Bartek przeszedł masywny samoistny krwotok śródmózgowy. Kraniotomia, zabieg polegający na usunięciu fragmentu kości czaszki pozwoliła na dostęp do mózgowia. Dzięki temu lekarze uratowali życie Bartka, usunęli krwiak z mózgu.
Udar krwotoczny jest dolegliwością chorobową i nagłym stanem zagrożenia życia, często nazywanym krwotokiem śródmózgowym lub wylewem krwi do mózgu. W obrębie mózgowia dochodzi do wynaczynienia krwi, wskutek pęknięcia naczynia. Udar krwotoczny jest jedną z najczęstszych przyczyn śmierci oraz niepełnosprawności u osób dotychczas zdrowych. Według badań w Polsce na udar zapada około 177 na 100 000 mieszkańców (mężczyźni) oraz 125 na 100 000 u kobiet. Śmiertelność oscyluje w granicach 65 zgonów na 100 tysięcy osób. Najcięższy przebieg i gorsze rokowania posiadają krwotoki, w których krwiak przebija się do układu komorowego mózgu, w którym znajduje się płyn mózgowo-rdzeniowy. Krwotok śródmózgowy to choroba, która może występować u osób w każdym wieku, chociaż największe predyspozycje posiadają osoby w przedziale 50-70 lat.
Po operacji Bartek zapadł w śpiączkę. Lekarze nie dawali rodzinie wielkich nadziei. Wszystko wskazywało na to, że Bartek umrze. Mijały godziny, dnie, tygodnie. Agnieszka cały czas czekała na najgorsze.
- To był nieustanny, paraliżujący strach, kiedy dzwonisz do lekarza i boisz się co usłyszysz. Z każdym dniem twarze lekarzy stawały się coraz bardziej poważne gdy pytałam o szanse wybudzenia. W końcu usłyszałam, że już tylko można czekać na cud, że w najlepszym wypadku będzie to stan wegetatywny. - wspomina Agnieszka
Po czterech długich tygodniach Bartek wybudził się ze śpiączki. Wola życia wygrała walkę ze śmiercią.
Od momentu wybudzenia toczy się walka o powrót do zdrowia. Bartek nie oddycha samodzielnie, karmiony jest dojelitowo, nie mówi, nie siada. Wymaga całodobowej opieki.
Bartek codziennie toczy walkę ze swoimi słabościami. Zawsze był ambitny i nie spoczął na laurach dopóki nie doprowadził spraw do końca.
Od wybudzenia Bartek poddawany jest ciągłej rehabilitacji, robi postępy, ale przed nim jeszcze daleka droga. Rehabilitanci i lekarze dają nadzieję na powrót do pewnej sprawności. Warunkiem jest intensywna i nieprzerwana terapia.
Na tę terapię, rehabilitację, pracę ze specjalistami zbieramy dla Bartka pieniądze.
Prosimy o wpłaty.
Niestety sam potencjał i siła walki to za mało. Potrzebujemy do tego jeszcze pieniędzy.
Modlitwy
Caritas Archidiecezji Przemyskiej
5 502,00 zł z 180 000,00 zł
Pozostało -144 dni do zakończenia zbiórki
Ratujący
10 zł
111 dni
300 zł
192 dni
10 zł
217 dni
20 zł
313 dni
100 zł
360 dni
20 zł
482 dni
135 zł
516 dni
5 zł
525 dni
50 zł
543 dni
20 zł
548 dni