Eryk głęboko wierzy, że kiedyś wstanie z wózka inwalidzkiego. Źle wymierzony skok do wody zmienił jego życie na zawsze. Złamane trzony kręgowe C4 i C5, niedowład spastyczny czterokończynowy spowodowały utratę możliwości poruszania się. Pełen życia i planów na przyszłość, młody ojciec i mąż, z dnia na dzień został skazany na wegetację i pełną zależność od innych.

Eryk głęboko wierzy, że kiedyś wstanie z wózka inwalidzkiego. Źle wymierzony skok do wody zmienił jego życie na zawsze. Złamane trzony kręgowe C4 i C5, niedowład spastyczny czterokończynowy spowodowały utratę możliwości poruszania się. Pełen życia i planów na przyszłość, młody ojciec i mąż, z dnia na dzień został skazany na wegetację i zależność od innych.

Eryk nieustannie poszukuje terapii dających szansę na powrót do sprawności po poważnym urazie kręgosłupa. Wielkie nadzieje wiąże z kliniką w Tajlandii, która prowadzi unikalne zabiegi polegające na chirurgicznym wszczepieniu 16-elektrodowego do stymulacji wewnątrzoponowej na odcinkach C rdzenia kręgowego. Eryk zgłosił się do kliniki w Bangkoku i na podstawie przesłanych badań został zakwalifikowany do zabiegu.

Po wypadku Eryk znalazł się w Domu Pomocy Społecznej w Wielkopolsce. Edukację zakończył na gimnazjum, pracował w branży budowlanej. Teraz zaczął uczyć się intensywnie i zdobywać nowe kompetencje i umiejętności. W Koninie ukończył roczną Akademię Życia, program przeznaczony dla osób po wypadkach. Uczestnicy programu przygotowują się do samodzielnego życia. Korzystając z pomocy specjalistów, pracują nad poprawą stanu ciała i ducha. Badają granice swoich możliwości i uczą się np. jak funkcjonować samodzielnie w mieszkaniu treningowym. Eryk tak mówi o Akademii: „Dobrze wybrałem - to była moja najważniejsza decyzja w życiu. AKADEMIA ŻYCIA dała mi pewność siebie. Uwierzyłem, że można wiele w życiu osiągnąć, nawet będąc osobą na wózku.”

Eryk w momencie wypadku miał żonę i małego synka. Niestety związek nie przetrwał tej próby, a była żona przeprowadziła się z dzieckiem do Warszawy. To praktycznie uniemożliwiło kontakty Eryka z synem. Dla Kuby zdecydował się przenieść do DPS w niewielkiej podwarszawskiej miejscowości. Teraz może częściej widywać się z Kubą.

Eryk dobrze radzi sobie z komputerem, przed rok na zlecenie prowadził sklep internetowy. Teraz codziennie pracuje w restauracji zatrudniającej osoby niepełnosprawne. Zajmuje się sprawami biurowymi. Eryk jest towarzyski, ma wielu bliskich znajomych i przyjaciół. Eryk dba o przyjaźnie zawarte w Akademii Życia. Tegoroczne święta spędził w Koninie, ze znajomymi z Akademii.

Eryk nie ma funduszy na leczenie, rehabilitację i opłacenie kosztów przelotu. Dlatego zwraca się z prośbą o pomoc do wszystkich ludzi o wielkich sercach. Możemy pomóc Erykowi wpłacając pieniądze na jego zbiórkę.