Bez naszej pomocy Grzegorz utraci wzrok!
Grzegorz ma 24 lata. Cierpi na Zespół Ushera - chorobę genetyczną, która charakteryzuje się zwyrodnieniem siatkówki oka oraz znaczną utratą słuchu. Jedyną nadzieją na powstrzymanie całkowitej utraty wzroku jest terapia komórkami macierzystymi. Grzegorz potrzebuje również implantów ślimakowych słuchu oraz skomplikowanego leczenia ortodontyczno-stomatologicznego. Nie może liczyć na pomoc rodziny, dlatego prosimy o wsparcie zbiórki.
Grzegorz ma 24 lata. Ukończył zawodową szkołę gastronomiczną, jednak ze względu na postępującą niepełnosprawność nie może pracować w zawodzie kucharza. Od dzieciństwa ma upośledzenie słuchu i postępujące osłabienie wzroku. To efekt choroby genetycznej - Zespołu Ushera. Wychował się w małej, podkarpackiej miejscowości, w bardzo trudnych warunkach. W domu rodzinnym codziennością były alkohol i przemoc. Ojciec Grzegorza i jego starsi bracia znęcali się nad nim tak, że trafił do Pogotowia Opiekuńczego. Grzegorz dla własnego bezpieczeństwa bardzo szybko musiał opuścić dom. Dzięki bezinteresownemu wsparciu obcych ludzi udało mu się zamieszkać w Tarnowie.
Zyskał spokój, ale choroba postępowała. Ostatecznie doprowadza do prawie całkowitej utraty słuchu i wzroku. W tej chwili Grzegorz porusza się używając białej laski i wymaga stałej pomocy osób trzecich w zakupach, gotowaniu, sprzątaniu czy załatwianiu spraw urzędowych. Pomagają mu znajomi i wolontariusze. Jest to dość wąskie grono, bo Grzegorz nie mieszka przecież tam, gdzie się wychował. Ma bardzo ograniczone możliwości przemieszczania się. Przebywa głównie w mieszkaniu, ponieważ otoczenie wokół bloku jest zupełnie niedostosowane dla osoby niewidomej. W tej chwili czeka na przyznanie mieszkania socjalnego, które będzie musiał samodzielnie wyremontować i wyposażyć dostosowując je do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
Grzegorz nie może pracować. Utrzymuje się z renty socjalnej i zasiłku pielęgnacyjnego. Żyje bardzo skromnie opłacając mieszkanie, jedzenie, leki na nadciśnienie. Korzysta w tej chwili z aparatów słuchowych, ale już wiadomo, że powinny być one wymienione na implanty ślimakowe, dzięki którym będzie więcej słyszał. Istnieje też jeszcze szansa na uratowanie resztek wzroku - leczenie komórkami macierzystymi. Niestety to droga terapia, nierefundowana przez NFZ. Mimo to Grzegorz nie traci nadziei. Jest młody, lubi ludzi i łatwo nawiązuje kontakty. Aktywnie szuka rozwiązań z wiązanych z leczeniem.
- Tak bardzo boję się życia w całkowitej ciemności. Nie wyobrażam sobie jak to będzie, gdy całkowicie utracę wzrok. - mówi Grzegorz
- Zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli z wielką prośbą o pomoc, o wsparcie finansowe. Wierzę, że jest ich dużo pośród nas. Teraz nie mogę pracować, ale marzę o tym, że chociaż częściowo odzyskam wzrok i będę mógł zacząć żyć prawie normalnie. - dodaje
Zwracamy się z wielką prośbą do wszystkich o wsparcie dla Grzegorza!
Jest mu bardzo trudno bez wsparcia rodziny a leczenie to jedyna szansa na powrót do samodzielności.
maj 2023
Modlitwy
Caritas Diecezji Tarnowskiej
144 338,00 zł z 190 000,00 zł
Pozostało 39 dni do zakończenia zbiórki
Ratujący
70 zł
1016 dni
50 zł
1020 dni
50 zł
1032 dni
5 zł
1035 dni
100 zł
1037 dni
20 zł
1039 dni
100 zł
1041 dni
2 zł
1041 dni
20 zł
1043 dni
100 zł
1043 dni