Łukasz nadal potrzebuje naszej pomocy. Cudem przeżył kilkuminutowe zatrzymanie pracy serca. Od tamtego momentu wymaga stałej opieki. Tę opiekę sprawuje 24/7 mama Łukasza, Mariola. Łukasz musi być stale rehabilitowany, przyjmuje wiele leków. Pomagają też regularne podania komórek macierzystych. To wszystko pochłania ogromne pieniądze, których rodzina zwyczajnie nie ma.

Łukasz urodził się ze złożoną wadą serca. Od pierwszych dni był pod stałą opieką lekarską. Przeszedł wiele operacji i zabiegów. Wielokrotnie wydawało się, że Łukasz nie przeżyje kolejnej, ale on za każdym razem udowadniał jak wielką ma wolę życie, wbrew prognozom lekarzy i ocenie rzeczywistości. Mimo kłopotów ze zdrowiem Łukasz rozwijał się prawidłowo. Miał obok brata bliźniaka i oddaną bezgranicznie mamę Mariolę. 

Tragedia przyszła niespodziewanie.

To był zwyczajny dzień. Łukasz oglądał w telewizji skoki narciarskie. Był przeziębiony, dodatkowo przypętała się jakaś wirusówka. Wyszedł z domu dosłownie na chwilę, wyrzucić śmiecie. Zasłabł. Zanim przyjechało pogotowie odzyskał przytomność i wrócił do domu o własnych siłach. Kilkanaście minut później, gdy Mariola zajrzała do jego pokoju, zastała syna w dziwnej pozycji na łóżku, bez oznak życia. Była pewna, że nie żyje. Jedna z sąsiadek wezwanych na pomoc podjęła reanimację, druga dzwoniła na pogotowie. To były bardzo długie chwile. Reanimacja przeprowadzona przez ratowników medycznych przywróciła pracę serca. Łukasza przewieziono błyskawicznie do szpitala. Przeżył, ale pozostawał w stanie śpiączki. Lekarze sugerowali, że Łukasz nie ma szans przeżycia, że należy podjąć decyzję o niekontynuowaniu leczenia. Mariola, mimo obojętności lekarzy, wiedziała, że nie podda się  i nigdy nie zrezygnuje z walki o życie syna.

Mariola poświęciła życie synowi, od momentu zapaści zajmuje się nim cały czas. Dzięki jej troskliwej opiece Łukasz nie ma odleżyn i pozostaje w dobrym stanie, biorąc pod uwagę okoliczności. Będzie wymagał opieki do końca życia. 

Potrzeby finansowe związane z opieką nad osobą w sytuacji Łukasza są ogromne. Codzienna rehabilitacja, leki, lekarze, terapie, które utrzymują Łukasza w dobrym staniu kosztują ogromnie pieniądze.

Mariola, Łukasz a my wraz z nimi zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Każda wpłata ma moc zmiany życia.