Ten tragiczny dzień 13-letnia Agnieszka i jej rodzice zapamiętają na zawsze. Gwałtowny i niespodziewany atak podstępnej choroby sprawił, że Agnieszka przestała chodzić. W jednym momencie straciła władzę w rękach i nogach. Nie może wykonać samodzielnie najprostszych czynności. Diagnoza nie pozostawia złudzeń. Polineuropatia. Dlaczego właśnie Agnieszka? To dramatyczne pytanie zadawali sobie rodzice.

To był zwykły dzień, ale Agnieszka i jej rodzice zapamiętają go na zawsze. Beztroski, pełen radości świat dorastającej dziewczynki w jednej chwili przestał istnieć. Agnieszka straciła władzę w rękach i nogach. Diagnoza nie pozostawiała złudzeń. Polineuropatia. Dlaczego właśnie Agnieszka? To dramatyczne pytanie zadawali sobie rodzice.

Agnieszka pochodzi z rodziny wielodzietnej, jest uczennicą szóstej klasy. Radosna, uśmiechnięta, uwielbia taniec, czytanie książek i sport. Pracowita i ambitna doskonale radzi sobie w szkole. Przed chorobą zaczęła uczyć się gry na gitarze. Należała do Służby Maryjnej w pobliskim kościele. Żyła jak każda aktywna, ciekawa świata nastolatka.

Od momentu diagnozy codzienność Agnieszki to ciągłe pobyty w szpitalach, badania, testy i bardzo dużo bólu i cierpienia. Polineuropatia, uszkodzenie obwodowego układu nerwowego, zaczyna się od drętwienia kończyn, utraty czucia i siły mięśniowej. Kończyny przestają działać, problemem staje się przełożenie strony w książce!

Agnieszka i jej rodzice nie tracą nadziei na zwycięstwo w walce z chorobą. Natychmiast po otrzymaniu diagnozy rozpoczęto rehabilitację. Pierwszy 6-tygodniowy pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym dał obiecujące rezultaty. Lekarze zalecili kolejne turnusy i intensywne ćwiczenia w domu. Koszty turnusów rehabilitacyjnych i zakupu sprzętu do ćwiczeń w domu są poza zasięgiem finansowym rodziców Agnieszki. Utrzymanie rodziny wielodzietnej jest wystarczająco dużym wyzwaniem. Nie ma mowy o oszczędnościach.

Zwracamy się z gorącą prośbą do ludzi dobrej woli o pomoc dla Agnieszki. Nie zostawimy jej samej, prawda? Prosimy o wpłaty na jej konto.