Ola chce żyć i zwyciężyć anoreksję.
Nazywam się Ola i mam 22 lata, mieszkam w Kutnie. Dokładnie 3 lata temu wpadłam w sidła podstępnej i przebiegłej choroby, jaką jest anoreksja. Zaczęło się niewinnie, ograniczałam jedzenie, bardzo chciałam być szczupła, mieć idealną figurę. Nie lubiłam siebie takiej, jaką byłam. A potem straciłam kontrolę nad wszystkim, co mnie otacza w mojej codzienności. Dni mijają a mnie jest coraz mniej, nie potrafię już sama zapanować nad swoją głową.
- Ludzie mówią zwykle odchudzanie. Tez tak kiedyś mówiłam, dopóki nie doświadczyłam tego na własnej skórze. Nie wiem ile mi jeszcze sił wystarczy do walki. Nigdy siebie nie akceptowałam. Bywały gorsze i lepsze dni, ale najważniejszą rzeczą w moim życiu były i są cyferki, które wskazuje waga. Wiem, że to jest niszczące, że wpadam w spiralę bez końca, ale nie potrafiłam i nie potrafię tego zatrzymać. - opowiada o sobie Ola.
Anoreksja (jadłowstręt psychiczny) jest zaburzeniem psychicznym, które dotyka coraz większą liczbę osób szczególnie w młodym wieku. Istotą anoreksji jest świadome, rygorystyczne ograniczanie ilości przyjmowanych pokarmów, silne koncentrowanie się na wyglądzie i masie ciała. Ola wpadła w pułapkę poprawiania siebie. Zaczęło się od ograniczania jedzenia, jadła coraz mniej i mniej. W końcu przestała jeść zupełnie. Ola nie ma sił, czuje się coraz gorzej. Stan psychiczny Oli jest tak samo zły jak fizyczny. Choroba zawładnęła całkowicie jej życiem. Codzienność to ogromne wyzwanie. Są dni kiedy Ola nie ma siły wstać z łóżka i chciałaby przestać żyć. Ale jednocześnie gdzieś tam jest dawna Ola, która lubiła życie, lubiła ludzi, miała plany i marzenia. Studiowała na kierunku logistycznym, pełna energii, uśmiechnięta, zarażająca entuzjazmem. I ta Ola, gdy dojdzie w końcu do głosu chce walczyć z chorobą.
- Chcę żyć, nie chcę umierać. Błagam o pomoc. Jeżeli nic się nie zmieni w moim życiu to wkrótce zniknę. Padłam na kolana przed moją mamą i zawołałam „Mamo, pomóż mi, sama sobie nie poradzę”. Ale moja mama ledwo wiąże koniec z końcem. Sprzedała już wszystko, co można było. Leczenie anoreksji jest bardzo kosztowne. Nie mamy na to pieniędzy. Nasza sytuacja finansowa i mieszkaniowa jest tragiczna. Ta zbiórka jest na pobyt w ośrodku terapeutycznym. Tylko to daje szanse na przerwanie zaklętego kręgu. - mówi z płaczem Ola.
Ośrodek specjalizuje się w leczeniu zaburzeń odżywiania. Koszt pobytu obejmuje 300 godzin sesji psychoterapeutycznych i psychodietetycznych z wykwalifikowanymi terapeutami. Leczenie nie jest refundowane przez NFZ.
- Proszę Was z całego serca o wsparcie. Choroba zabrała całą mnie i manipuluje każdą moją część. Obiecuję, że w pełni zaangażuję się w daną mi szansę, która jest ostatnią nadzieją na wyjście z więzienia Anoreksji. - błaga Ola.
lipiec 2021
maj 2021
luty 2021
Caritas Diecezji Łowickiej
Zbiórka została zakończona!
Dziękujemy wszystkim za pomoc!
84 329,00 zł uzbierana kwota
359 liczba ratujących